...pachnące miętą,
lato,
koloru malin, lato zielonych lasów,
lato kukułek i czajek...
Taką piosenkę śpiewała mi jedna moja Ciocia, kiedy byłam dzieckiem i łaziłyśmy razem po mazurskich łąkach. :)Miałam super dzieciństwo, każdego lata jeździliśmy na Mazury, wtedy jeszcze "dzikie", pełne tajemniczych miejsc, żadnych nowoczesnych "marin"- brr ;)
Dawno tam nie byłam, ale mam trochę przyrody u siebie, i to w dodatku naprawdę dzikiej, bo my coś mało kosiarkowi jesteśmy i tak sobie wszystko rośnie...hehe. I tak sobie myślę, że fajnie będzie spojrzeć na te zdjęcia za jakiś czas, jak było ciepło, pięknie i kolorowo!
Po ciężkim dniu wygrzewania się na słońcu, należy solidnie wypocząć. |
Kolorowa włóczka to zdobycz z nowo odkrytego second-handu. 2 zł radochy:)) |
kwiaty przepiękne :) Ale to nie one zwróciły moją uwagę... To ten cudny pomarańczowy dzbanek / czajnik... No coś pięknego!
OdpowiedzUsuńDzbanek dorwałam na ryneczku u pana ze starociami, to głownie przez niego ta "sesja" :))
Usuńoooo, co ja widzę babcine kwadraty!
OdpowiedzUsuńSuper. Kocio boski i pasuje do motyla!!!!
;D
No właśnie rozszydełkowałam się ostatnio, ale robię kilka rzeczy na raz i jeszcze nie mogę całości zaprezentować. A kocio mój ulubiony...trochę nieładnie wobec pozostałych, ale tak już jest ;)
Usuń