sobota, 26 lipca 2014

KAŻDY MA JAKIEGOŚ BZIKA...



Ja mam ich wiele:) A jednym z nich ( co nietrudno zauważyć po niektórych postach;)) jest Amsterdam i    generalnie Holandia. Jest to kraj, który nieustająco mnie inspiruje i zachwyca. Tak to z bzikami bywa;)
W efekcie, powstały takie oto gliniane ozdoby, a zaczęlo się od pomysłu na całą serię, ale w większym rozmiarze:


Powyższa kamieniczka jest naprawdę spora, ma 35 cm długości. Ale żeby taką ulepić, potrzeba sporo czasu, a żeby zrobić cała serię, trzeba mieć i czas, i spory piec:) 
Powstała więc wersja mini:






















Szczęsliwie inspiracji do tego tematu raczej mi nie zabraknie;))

wtorek, 22 lipca 2014

DLA SEPPE

A ja znowu kołderkowo:) Wkrótce będzie post "gliniany", ale tymczasem powstała kolejna kołderka dla pewnego młodzieńca z Holandii. Miałam z nią niemały kłopot, jeśli chodzi o kolorystykę. W Holandii jest taki zwyczaj, że gdy urodzi się dziecko rodzice wysyłają do znajomych powiadomienie o tym doniosłym fakcie:) Najczęsciej są to specjalnie zaprojektowane kartki, oryginalne i kolorowe. Na podstawie takiego własnie powiadomienia, miałam uszyć tę kołderkę. Tzn głównie chodziło o kolory, ta  kartka była bardzo kolorowa, z przewagą niebieskiego i w ogóle w intensywnych barwach.  Przejrzałam więc materiały, wybrałam takie, które wydały mi się najodpowiedniejsze i przystąpiłam do zestawiania. I tu poległam. Pomysł niby miałam, ale w żadnej konfiguracji nie wyglądało to dobrze. Niby kolory ok, wzory też, a jednak wyglądało to beznadziejnie, no po prostu czułam, że jest kicha. I nagle mnie olśniło! Poczułam ogromną ulgę- zrobię tęczę! Tęcza zresztą była jednym z elementów na obrazku. I wiecie co? Strasznie mi się podoba! Osobom, które zamówienie złożyły także, a to najważniejsze :)) 
Oto ona, tęczowa kołderka dla malutkiego chłopczyka:






















A żeby było weselej, własnie szyję następny tęczowy patchwork, ale tym razem w wersji maxi:) Konkretna rzecz!
Pozdrawiam kolorowo i przypominam o moim candy, zabawa trwa do 31 lipca:)

piątek, 18 lipca 2014

STOLICZEK I WYGRANA NIESPODZIANKA

Od czasu do czasu biorę się za jedno z moich ulubionych zajęć, czyli szlifowanie:) W naszym domu kolejka mebli mniejszych i większych czekających na lepsze życie i wprowadzenie na (buahahaha) salony stopniowo się powiększa. Tym razem padło na ten stoliczek, bo mały i szybko go załatwiłam. Nie skończyłam z nim jeszcze, muszę poprawić tu i ówdzie, ale chwilowo sobie stoi i cieszy oko. 





A wyglądał tak: 



Od wczoraj, na stoliczku zamieszkał prześliczny drewniany kotek, którego wygrałam jako niespodziankę w candy u Happy Alimak. Odebrałam go wczoraj z poczty, paczuszka pięknie zapakowana, jestem zachwycona:) 






Słonecznego weekendu! 

wtorek, 8 lipca 2014

CANDY! in blue ;)



Noooo....:) Wreszcie się zebrałam. To moje pierwsze candy, ale jestem podekscytowana! 
Do wygrania to, co na banerku, czyli: kubas, talerzyk i listek ze świeczką w ubranku- oczywiście made by gniazdko;) oraz bawełniana podkładka, którą wydziergałam w pocie czoła, bo to nie mój rewir, choć szydełkowanie uwielbiam:) 
Mam nadzieję, że się zlitujecie i zgłosicie...:) Życzę wszsytkim powodzenia, a poniżej zasady, więcej zdjęć i fotki nagrody pocieszenia, bo uwielbiam,kiedy jest szansa na nagrodę pocieszenia:)






 Zasady udziału w candy:

  • proszę pozostawić komentarz pod tym postem z wyrażeniem chęci udziału w zabawie
  • blogerzy proszeni są o zamieszczenie na swoich blogach powyższego podlinkowanego banerka Candy. 
  • obserwatorem być nie trzeba 
  • blogerem też nie- osoby nie posiadające bloga proszone są o zostawienie adresu e-mail
  • zapraszam wszystkich jak świat szeroki! :))


















A to nagroda pocieszenia: