Pan Słowik ofiarował się dzisiaj, że zrobi śniadanie, na co ja przystałam skrupulatnie, ponieważ rano nigdy nie jestem głodna i jakoś brak mi weny do śniadań...
Pan Słowik robi pyszne śniadania i byłam ciekawa co tym razem wymyśli no i proszę: czy można się nie uśmiechnąć od ucha do ucha na taki widok? :)) Byłam po prostu wzruszona.
Kanapki były bardzo bogate, bo mamy tu i serek biały i żółty, pod sałatą czają się jajka na twardo, pomidor i 2 rodzaje wędliny. Bardzo lubię takie, hmmm, nieszablonowe kombinacje :))
Pyszne!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za Twój komentarz!