Od czasu do czasu biorę się za jedno z moich ulubionych zajęć, czyli szlifowanie:) W naszym domu kolejka mebli mniejszych i większych czekających na lepsze życie i wprowadzenie na (buahahaha) salony stopniowo się powiększa. Tym razem padło na ten stoliczek, bo mały i szybko go załatwiłam. Nie skończyłam z nim jeszcze, muszę poprawić tu i ówdzie, ale chwilowo sobie stoi i cieszy oko.
A wyglądał tak:
Od wczoraj, na stoliczku zamieszkał prześliczny drewniany kotek, którego wygrałam jako niespodziankę w candy u Happy Alimak. Odebrałam go wczoraj z poczty, paczuszka pięknie zapakowana, jestem zachwycona:)
Słonecznego weekendu!
:) cieszę się, że kotek się spodobał :)))
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam!!:)
Kotek jest cudny!!! Już się u nas zadomowił:) Dzięki i uściski!
UsuńGratuluję :) Śliczny jest ten kotek. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńPiękny stoliczek i jego mieszkaniec. :)
OdpowiedzUsuńDzięki, pasują do siebie prawda?:)
UsuńStolik wygląda rewelacyjnie.
OdpowiedzUsuńGratuluję wygranej, kiciuś jest śliczny.
:))***
UsuńŚliczny! Ma bardzo ciekawy kształt.
OdpowiedzUsuńNo własnie jego kształt mi się bardzo spodobał i ta mała szufladka :))
UsuńDzięki, rzadko coś wygrywam :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie sobie poradziłaś ze stolikiem. Metamorfoza niesamowita.Kotek bardzo pasuje, ale zwróciłam uwagę także na przepiękny wazon:)
OdpowiedzUsuń