Czyli takie, jak u nas dzisiaj. Kolory, które mam za oknem, są właściwie identyczne, jak na tej kapie, w dodatku moje ulubione:) Kapa jest prezentem na rocznicę ślubu zamówioną za pośrednictwem naszych przyjaciół dla znajomych ich rodziców...skomplikowana intryga ;))
A tak z innej beczki- "słyszę głosy" ;), że tęsknicie za ceramiką, więc mam dobrą wiadomość- piec się właśnie studzi, a jego zawartość pokażę na początku tygodnia, przede mną zabawa ze szkliwieniem, oj, stęskniłam się!
A teraz, "burzowa kapa" :)
Na zdjęcie załapała się nasza sypialnia i Bazyl, któremu przeszkodziłam w drzemce. |
Jakie piekne te tasiemki-pomiedzy! Dobor kolorow idealny:)
OdpowiedzUsuńPewnie, ze teknimy za ceramika!
Buzka:)
Glaski dla Bazyla:)
Piękna kapa burzowa! :) Kolorki śliczne :) Buziaki! :)
OdpowiedzUsuń