A u mnie miało zrobić się świątecznie, ale jeszczem niegotowa...;) Tymczasem wzięło mnie na kubki. Jakoś dawno się w kubki nie bawiłam, to teraz muszę sobie odbić:) Oto nowa "partia", prosto z pieca. Zdjęcia niestety robione w takim, a nie innym świetle, coż, pogoda jak to w grudniu bywa ;)
P.S. Kubki można nabyć u mnie, cena 33 zł/szt.
Ten hello sleepy, moglby byc dla mojego synka;)
OdpowiedzUsuńJa pamietam o Tobie i Twoich pieknych wyrobach!
Mam nadzieje, ze zloze kiedys wieeelkie zamowienie:)
ZApraszam serdecznie:) Mój kubek, powinien mieć napis "mama zombie", bo podobnie jak Twój synek wiecznie jestem niewyspana;)
UsuńUwielbiam taką ceramikę!!! Cudne są! Idealne w swoich nierównościach, zlewających i przenikających się kolorach... :) Pozdrawiam cieplutko :))
OdpowiedzUsuńDzięki!:)) Ech, tych nierówności nie uniknę, jak to w lepieniu ręcznym, ale właśnie za to te kubasy lubię;) Uściski!
Usuńtakie kubasy napewno by u mnie nie proznowaly:)
OdpowiedzUsuń:)))
UsuńPiękne są.
OdpowiedzUsuńSą BOSKIE!!!!!!!
OdpowiedzUsuńLucyna
Patrzę i patrzę i napatrzeć się nie mogę!!! Jestem pod wrażeniem tych kubasków:) ..mam zamiar kiedyś spróbować zabawy tego typu, ale po pierwsze szukam osoby która mi zademonstruje co i jak, a po drugie to ..będzie to kolejna umiejętność, której nauczenie da mi satysfakcję:) ..Piękne są Twoje twórcze różności:)
OdpowiedzUsuń