sobota, 28 marca 2015

KURKI

Lekko szalone kurki z poprzedniego posta doczekały się szkliwienia. Straciły chyba swą tajemniczość, ale element szaleństwa/kurowatości/ ptasiego osłupienia;) 
w oczach pozostał. Na początek kurze popiersie, moje 
ulubione:)























Abbey Road;)))


15 komentarzy:

  1. Nie mogłam się na nie już doczekać:) Wyszło jak zawsze pięknie!
    p.s czy Ty jeszcze pamiętasz..?

    OdpowiedzUsuń
  2. Są po prostu przecudne! Pozdrowienia Irenko!

    OdpowiedzUsuń
  3. Jestem zachwycona. Kurami Twoimi w ogóle ale tym kurzym popiersiem szczególnie!
    Genialny pomysł i efekt!! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzieki:) Hehe, popiersie przyznam,ze mam do niego slabosc i postanowilam, ze sie z nim nie rozstane, chciaz znajomi mieli na nie chrapke. Zrobilam jeszcze krolika, ale nie jestem z niego do konca zadowolona, chyba nie ma tego " czegos".

      Usuń
  4. Superowe te kurki!!:) Kolorków dostały, wygrzały się w piecu to i wiosenne nastroje prezentują:))) ..a popiersie rewelacyjne:) ..niewiedzieć dlaczego do złudzenia przypomina mi jedną z moich ciotek;))) hihi:)))
    Serdecznie pozdrawiam!:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No niezle, musi to byc wyjatkowa ciotka, taka chyba a la Mary Poppins, albo Pani Bukietowa;)

      Usuń
  5. Ich piekno jest porazajace:))Ale tak na serio, Irenko, robisz takie cuda, powinnas sie w galeriach wystawiac.

    OdpowiedzUsuń
  6. Popiersie Kochana jest rewelacyjne!! Ja bym nie tylko na święta go powiesiła ;)))) A kuraki są superaśne! :)
    Życzę Irenka dla Ciebie i Rodzinki wspaniałego wspólnie spędzanego czasu wielkanocnego! :)
    ps.widziałam maila, zbieram się żeby odpisać ;)))

    OdpowiedzUsuń
  7. Irenko, zachwycasz swoimi pracami:) Przeleciałam zdjęcia z całego bloga i brak mi słów :) Kuchenne baby, kamieniczki, żołędzie, listki, kurki .. cuda :)
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Wspaniałe kurki. Mają w sobie poczucie humoru. Bardzo mi się spodobała miseczka u Anuk.pl. Chętnie bym coś zakupiła u Ciebie, a gdybym miała gdzie takie cuda wypalać już dawno bym sama coś lepiła. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz!