sobota, 20 kwietnia 2013

DOMEK...








... czarownicy? Właściwie mógłby nim być - mamy tu miotłę, kocura, a nawet Jasia i Małgosię :) Hmm, czyżby odezwała się moja podświadomość? Muszę sprawdzić, czy mieliśmy w rodzinie inne czarownice ;)

P.S. Wiedźmy podobno też piją  kawę ;) 

2 komentarze:

  1. Wygląda na to,czarujesz codziennie.Zdjęcia Twojego domku są czarowne-skąd bierzesz pomysły,czy to aby nie czary?Tylko czarownice mają taką wyobraźnię.Pozdrawiam A.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz!