środa, 1 października 2014

PAŹDZIERNIK



1. Surowa glina
2. Upieczona :)
3. Poszkliwiona
4. Gotowa praca, po drugim wypale.


12 komentarzy:

  1. Fajnie, że przybliżasz etapy powstawania Twoich cudeniek! :) Bo to dla mnie czarna magia! ;) :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Zaczęłam niedawno się tym tematem bliżej interesować i obecnie...czekam na drugi wypał!!:) ..ciekawa jestem, jak się kolorki połączyły, czy nie spłynęły, albo czy spłynęły te co zamierzałam aby tak wyglądały ;) hihi:) Emocjonujące!:)
    Serdecznie pozdrawiam:)
    Kamila

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I jak się udało?? Jestem bardzo ciekawa, czy efekt końcowy Cię zadowolił i uzyskałaś to, czego się spodziewałas? Emocjonujące na pewno :))

      Usuń
  3. Odpowiedzi
    1. szkliwienie najfajniejsze, nigdy nie wiadomo do końca co wyjdzie!

      Usuń
  4. bardzo ładne :) nigdy nie zajmowałam się czymś takim... wygląda na bardzo ciekawe hobby :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jesli będziesz miała okazję, to spróbuj, naprawdę super zabawa:)

      Usuń

Dziękuję za Twój komentarz!