środa, 4 września 2013

KOCANKI

No to lecimy z tą jesienią, oj mam tego dużo...;))
Kocanki urocze są, kiedyś kupowałam u pani na ryneczku, a w tym roku odkryłam "złoże"niedaleko domu. Nakichałam się nielicho, ale jakieś poświęcenie musi być!


2 komentarze:

Dziękuję za Twój komentarz!